Polska
Rząd chce stanu wyjątkowego

Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie, czyli na części województwa podlaskiego i lubelskiego.

Poinformował o tym premier Mateusz Morawiecki. Jak wyjaśnił szef MSWiA, stan wyjątkowy miałby zostać wprowadzony "na wąskim pasie na granicy z Białorusią".

Premier poinformował, że wprowadzenie stanu wyjątkowego będzie skutkowało katalogiem działań, które będą wyłączone z normalnego funkcjonowania przez 30 dni. - Dzięki temu będziemy mogli lepiej zapewnić jakość szczelności naszej granicy i po prostu zapobiegać tym agresywnym działaniom, prowokacjom, które są cały czas prowadzone i nasilane ze strony reżimu Łukaszenki - podkreślił Mateusz Morawiecki.

- Stan wyjątkowy obejmie 115 miejscowości w woj. podlaskim i 68 miejscowości w woj. lubelskim (tutaj pełna lista) - przekazał szef MSWiA Mariusz Kamiński. Dodał, że "jeśli prezydent uzna, że okoliczności wprowadzenia stanu wyjątkowego są zasadne i złoży podpis, to restrykcje będą obowiązywać natychmiast".

- Chcę uspokoić mieszkańców miejscowości nadgranicznych - restrykcje w najmniejszym stopniu nie będą ingerowały w wasze życie zawodowe, w możliwość swobodnego wykonywania działalności, chociażby rolniczej na tych terenach - powiedział Kamiński.

Czytaj dalej:
Powiązane publikacje
Jednym z największych skarbów polskiej polityki jest to, że niezależnie od tego kto rządzi, w kwestii pomocy dla Ukrainy nikt i nic Polaków nie podzieli; jesteśmy razem i będziemy razem w tej dramatycznej w naszej wspólnej historii sytuacji - powiedział premier Donald Tusk.
Próba zestrzelenia rakiety, która naruszyła naszą przestrzeń powietrzną, wiązałaby się z większym ryzykiem — ocenił rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski. Wyjaśnił, że szczątki ważącej ponad 2 tony rakiety spadłyby na terytorium Polski.
W najbliższą środę (20 marca) należy szykować się na zmasowany protest rolników na terenie całego województwa lubelskiego.
Sytuacja na polskiej granicy już dawno przekroczyła granice ekonomii i moralności - przekazał w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Polscy rolnicy podejrzewają, iż zboże z Ukrainy dociera do Polski przez terytorium Litwy, więc jutro zapowiedzieli protest również na tej granicy. Plany polskich rolników ostro skrytykowała litewska premier.
Rozpoczęły się ćwiczenia wojskowe pod kryptonimem Dragon-24. Kolumny wojskowych pojazdów mogą przemieszczać się po drogach we wschodniej części województwa lubelskiego, z Podkarpacia w kierunku północnym.
Musieliśmy wyjść ze spotkania – mówił jeden z delegatów do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jan Grabiec nie uspokoił demonstrantów. Ci zapowiadają kolejny protest.
Z wagonów składu kolejowego w Dorohusku został wysypany rzepak z Ukrainy. Sprawa oburzyła rząd w Kijowie. "Przestępcy muszą zostać ukarani, aby inni nie chcieli tego powtórzyć" - napisał wicepremier Ukrainy Ołeksandr Kubrakow.