Żaden z zachodnich, bądź japońskich, amerykańskich, czy koreańskich producentów aut nie ma już czynnej fabryki w Rosji.
Wyjście z tego kraju zapowiedziała ostatnia ze światowych marek - Kia. Skoda i Volkswagen po wygaszeniu produkcji w zakładach w Kałudze domykają transakcje pozbycia się rosyjskich aktywów. A Toyota pozbyła się właśnie fabryki w St Petersburgu. Przejęła ją ulubiona firma Putina, NAMI. Ta sama, która do spółki z Sollersem wyprodukowała dla niego podróbki Rolls Royce.
Nie jest to pierwsze przejęcie przez NAMI fabryk pozostawionych przez zachodnich producentów. Państwo jest także właścicielem zakładów, które wcześniej należały do bardzo zaangażowanych na rosyjskim rynku Renaulcie i Nissanie. Aktywa japońsko-francuskiego sojuszu są własnością AvtoVazu. Zachodni i dalekowschodni producenci wychodzili z Rosji przede wszystkim z powodów politycznych, ale również dlatego, że rynek motoryzacyjny w tym kraju gwałtownie się skurczył.