Już pięć państw nie chce wprowadzenia ograniczenia od 2035 r. Nasz rząd obawia się wykluczenia transportowego.
Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 r. miał być już tylko formalnie parafowany przez ministrów państw członkowskich. W praktyce poróżnił kraje Unii Europejskiej, a jego przyjęcie zostanie odłożone w czasie.
Na jak długo? To będzie zależało przede wszystkim od spełnienia warunków państw, które z różnych względów sprzeciwiają się pomysłowi. Poddanie przepisów pod głosowanie oznaczałoby odesłanie nowych regulacji do poprawek do Parlamentu Europejskiego i wydłużyło procedurę o kolejne miesiące. Państwa blokujące wejście w życie przepisów zacieśniają obecnie współpracę i zamierzają wystosować do Komisji Europejskiej apel z warunkami, od których spełnienia uzależnią przyjęcie regulacji.